O.J. Simpson, stworzony dla Ameryki

O.J. Simpson odmienił świat sportu i popkultury, był na szczycie i na dnie. Kochany i nienawidzony, musiał urodzić się, żyć oraz umrzeć w Ameryce.

Publikacja: 19.04.2024 17:00

em

em

Foto: Bettmann/Getty Images

Krótka informacja o śmierci byłego gwiazdora futbolu amerykańskiego – zmarł na raka prostaty w wieku 76 lat – podana przez rodzinę, sprawiła, że znowu, jak kiedyś, pojawił się na czołówkach mediów. Nie tylko amerykańskich, bo wiadomość kolportowały serwisy na całym świecie.

Sławę – jakkolwiek dziwnie by to nie zabrzmiało – zapewniła mu sprawa podwójnego morderstwa, którego ofiarami padli jego była żona oraz jej przyjaciel. Ucieczka przed policją białym fordem bronco, kilkumiesięczny, wciągający niczym serial proces nazwany przez amerykańskie media „procesem stulecia” i wreszcie kontrowersyjny wyrok uniewinniający, który podzielił społeczeństwo, na trwałe zapisały się w historii i popkulturze.

Pozostało 96% artykułu

Teraz 4 zł za tydzień dostępu do rp.pl!

Kontynuuj czytanie tego artykułu w ramach subskrypcji rp.pl

Na bieżąco o tym, co ważne w kraju i na świecie. Rzetelne informacje, różne perspektywy, komentarze i opinie. Artykuły z Rzeczpospolitej i wydania magazynowego Plus Minus.

Plus Minus
Tomasz P. Terlikowski: Taka debata o aborcji nie jest ok
Plus Minus
„Dziennik wyjścia”: Rzeczywistość i nierzeczywistość
Plus Minus
Europejskie wybory kota w worku
Plus Minus
Waleczny skorpion
Plus Minus
Gość „Plusa Minusa”, Jacek Kopciński, opowiada o „Diunie”, „Odysei” i Coetzeem