Na starcie siódmej edycji Raw Air zjawiło się 56 skoczków, czyli względnie niewielu, to urok właściwie całego Pucharu Świata tej zimy. Tych, którzy mieli coś do zdobycia jednak nie zabrakło, po nieobecności w Lahti wrócili m. in. Dawid Kubacki, Daniel Huber, Anze Lanisek, Timi Zajc i Daniel Andre Tande.
Zgodnie z regułami turnieju, kwalifikacje do pierwszego, sobotniego konkursu na Holmenkollen to prolog, czyli pierwsza z 16 serii zaliczanych do klasyfikacji Raw Air. Rozstrzygnięcie przyszło dość szybko – Daniel Huber ze względu na wcześniejsze absencje startował już z numerem 30 (tuż przed trójką polskich mistrzów: Stoch, Kubacki, Żyła). Poleciał w dobrym stylu 134,5 m i już nikt go nie przeskoczył, nawet jeśli mocniej wiało pod narty.