Radny dorabiał na chorobowym. Sąd Najwyższy: nie straci zasiłku

Sąd Najwyższy przyjął, że jeżeli celem, w jakim ubezpieczony wykonuje pracę przynoszącą zarobek nie jest zapewnienie sobie równoległego do zasiłku chorobowego źródła utrzymania, to trudno takiemu dodatkowemu zajęciu, podejmowanemu w czasie zwolnienia lekarskiego, przypisać charakter "wykonywania pracy zarobkowej", które może pozbawiać prawa do zasiłku chorobowego. Konieczne jest bowiem uwzględnienie istoty prawa do zabezpieczenia społecznego, którą jest zapewnienie ochrony socjalnej w sytuacji wystąpienia określonego ryzyka ubezpieczeniowego. Praca zarobkowa to wszelka aktywność przynosząca zarobek, podejmowana w sposób "zawodowy", mająca cechy stałego, regularnego dostarczania środków utrzymania. Tylko taka praca powinna stanowić tytuł ubezpieczenia chorobowego, czyli alternatywę dla świadczeń z ubezpieczenia chorobowego. Przykładem pracy niezarobkowej może być praca społeczna, czyli aktywność podejmowana dla dobra ogółu, wykonywana poza zajęciami zawodowymi. Oznacza to, że w okresie stwierdzonej niezdolności do pracy i pobierania zasiłku chorobowego, ubezpieczony może wykonywać pewne prace, nie ryzykując utraty prawa do zasiłku, pod warunkiem że prace te nie mają charakteru zarobkowego.

Publikacja: 18.04.2024 04:30

Radny dorabiał na chorobowym. Sąd Najwyższy: nie straci zasiłku

Foto: Adobe Stock

Tak orzekł Sąd Najwyższy w wyroku z 6 czerwca 2023 r. (II USKP 40/22).

W komentowanym wyroku SN rozpoznawał skargę kasacyjną ZUS, który wcześniej zakwestionował wypłacony odwołującemu zasiłek chorobowy i nakazał jego zwrot. Obok zatrudnienia w jednostce publicznej, w związku z którym odwołujący pobierał zasiłek chorobowy, sprawował on również funkcję radnego miejskiego. Z tytułu wykonywanej funkcji w radzie miasta odwołujący pobierał dietę w postaci ryczałtu, którego wysokość była ściśle zależna od frekwencji odwołującego w pracach organu miejskiego. W czasie przebywania odwołującego na zwolnieniu chorobowym pracodawca skierował do rady miejskiej wniosek o wyrażenie zgody na rozwiązanie z nim stosunku pracy u dotychczasowego pracodawcy. Wniosek ten był rozpoznawany na trzech kolejnych sesjach rady miejskiej, które również odbyły się w czasie przebywania odwołującego na zwolnieniu chorobowym i pobierania zasiłku z tego tytułu. Mimo to odwołujący wziął udział we wszystkich tych sesjach, ponieważ – jak twierdził – zależało mu na obronie swojego dobrego imienia, a nadto aktywność ta była uzasadniona potrzebą środowiskową i społeczną. Za udział w tych sesjach odwołujący otrzymał dietę w należnej części.

Treść dostępna jest dla naszych prenumeratorów!

Kontynuuj czytanie tego artykułu w ramach e-prenumeraty Rzeczpospolitej. Korzystaj z nieograniczonego dostępu i czytaj swoje ulubione treści w serwisie rp.pl i e-wydaniu.

Nieruchomości
Droga konieczna dla wygody sąsiada? Ważny wyrok SN ws. służebności
Sądy i trybunały
Emilia Szmydt: Czuję się trochę sparaliżowana i przerażona
Zawody prawnicze
Szef palestry pisze do Bodnara o poważnym problemie dla adwokatów i obywateli
Sądy i trybunały
Jest opinia Komisji Weneckiej ws. jednego z kluczowych projektów resortu Bodnara
Materiał Promocyjny
Dlaczego warto mieć AI w telewizorze
Sądy i trybunały
Sędzia Michał Laskowski: Tomasz Szmydt minął się z powołaniem